Kluczowy dla losów sobotniego pojedynku był fragment gry na początku drugiej połowy. Jeszcze w 38. minucie nasz zespół, który grał już bez Nikoli Leśniak (w 20. minucie dostała czerwoną kartkę) prowadził bowiem tylko 17:15. Od tego momentu w pięć minut zdobył jednak cztery gole z rzędu i wypracował sześciobramkową przewagę.

Rywalki nie potrafiły odrobić już strat. Drużyna Pawła Tetelewskiego wreszcie nie popełniła błędów z poprzednich spotkań ligowych, w których traciła w drugiej połowie wysoką przewagę. Tym razem kielczanki pewnie utrzymały przewagę do końcowego gwizdka.

– W końcu wygraliśmy ze spokojem. To cieszy, bo Szczecin nie jest łatwym terenem. Musieliśmy radzić sobie bez Nikoli Leśniak, ale dziewczyny stanęły na wysokości zadania. Zagraliśmy mądrze w obronie i konsekwentnie w ataku. Dużo pomogła nam w bramce Nina Smelcerz. Całemu zespołowi należą się gratulacje –  powiedział trener Paweł Tetelewski.

Suzuki Korona Handball Kielce ma 20 punktów i jest na czwartym miejscu w tabeli. Do prowadzącego w tabeli MTS-u Żory traci dziewięć punktów.

Za dwa tygodnie kielczanki zmierzą się u siebie z ostatnią drużyną rozgrywek – Sośnicą Gliwice. 

Pogoń Szczecin – Suzuki Korona Handball Kielce 25:30 (12:16)

Suzuki Korona Handball Kielce: Smelcerz, Toboła – Berlińska 7, Staszewska 5, Tomczyk 4, Grabarczyk 4, Leśniak 3, Miśkiewicz 2, Janczarek 2, Wawrzycka 1, Rosińska 1, Łucak 1, Rzepka, Śmiglarska.