

50 minut pięknej walki, a końcówka dla faworyta

50 minut pięknej walki, a końcówka dla faworyta
Przez 50 minut Suzuki Korona Handball Kielce pięknie walczyła ze spadkowiczem z ekstraklasy – Galiczanką Lwów i jednym z głównych faworytów Ligi Centralnej. Końcówka należała do przyjezdnych, które wygrały 29:23.
Kielczanki grające bez podstawowej bramkarki Niny Smelcerz i rozgrywającej Zofii Sadowskiej, które pojechały na zgrupowanie kadry juniorek, toczyły bardzo wyrównaną walkę z faworytem do awansu.
Jeszcze w 50. minucie po trafieniu z rzutu karnego Zofii Staszewskiej kielczanki przegrywały tylko jednym golem – 21:22. Wtedy przyjezdne zdobyły jednak w ciągu 180 sekund trzy gole z rzędu. W 54. minucie na 22:25 trafiła Gabriela Tomczyk, ale rywalki odpowiedziały znów trzema bramkami z rzędu.
Było to ostatni mecz Suzuki Korony Handball w tym roku. Do rywalizacji w Lidze Centralnej Kobiet nasz zespół wróci w sobotę, 11 stycznia i zagra u siebie z SMS-em I ZPRP Płock. Początek meczu o godz. 17.
Suzuki Korona Handball po ośmiu meczach ma 15 punktów i zajmuje piąte miejsce w tabeli. Tyle samo punktów, ale mecz mniej ma czwarta Dziewiątka Legnica. Trzeci jest MTS Żory (18 punktów), a lider ELMAS KPS APR Radom – 23 punkty w 8 spotkaniach).
Suzuki Korona Handball Kielce – Galiczanka Lwów 23:29 (13:15)
Suzuki Korona Handball Kielce: Januchta – Berlińska 6, Staszewska 5, Tomczyk 4, Leśniak 3, Wawrzycka 2, Podsiadło 2, Łucak 1, Miśkiewicz, Piwowar, Rzepka.