

Rollercoaster w Radzyminie. Wygrana jednym golem

Rollercoaster w Radzyminie. Wygrana jednym golem
Suzuki Korona Handball Kielce po pasjonującym meczu udanie zainaugurowała nowy rok. Wygrała na wyjeździe z KPR Marcovią Radzymin 35:34.
Kielczanki wróciły w tym meczu z dalekiej podróży. Kwadrans przed końcem nasz zespół przegrywał 24:28. Już 180 sekund później był remis 28:28 (po trzech golach z rzędu Pauliny Podsiało) i doszło do zaciętej końcówki.
Jeszcze w 56. minucie rywalki prowadziły 34:33. Dwa ostatnie gole zdobyły jednak kielczanki (Podsiadło i Magdalena Berlińska).
– W pierwszej połowie prowadziliśmy wysoko, ale nagle coś się załamało. Mieliśmy w niej aż 15 strat! Po przerwie błędów było mniej, ale szwankowała skuteczność. Przegrywaliśmy już czterema golami, ale zawodniczki pokazały charakter. W trudnym momencie impuls w bramce dała Nina Smelcerz. Widać, że młodym dziewczynom ciągle ciężko gra się na wyjazdach. Czasem robiły takie rzeczy, że włos jeżyłby się na głowie, gdyby tylko był – powiedział po meczu trener Paweł Tetelewski.
Nie mógł on w tym meczu skorzystać z kilku zawodniczek. Nie zagrały: Honorata Gruszczyńska, Agnieszka Młynarska, Marta Chodakowska, Klaudia Wawrzycka, Wiktoria Białecka, Gabriela Miśkiewicz i Agnes Sigurdardottir.
W weekend, 4-5 lutego kielecki zespół zagra w Płocku z SMS-em ZPRP I.
KPR Marcovia Radzymin – Suzuki Korona Handball Kielce 34:35 (20:19)
Suzuki Korona Handball Kielce: Smelcerz, Toboła – Berlińska 13, Grabarczyk 8, Podsiadło 8, Staszewska 3, Jaworska 2, Samiczak 1, Rzepka, Szymanik, Kotwica, Mikocka.