Koniec sezonu dla Wawrzyckiej. „Nigdy się nie poddam”
Koniec sezonu dla Wawrzyckiej. „Nigdy się nie poddam”
Klaudia Wawrzycka, jedna z najzdolniejszych zawodniczek Suzuki Korony Handball Kielce niestety znów była operowana. Zabieg kolana miała zrobiony w poniedziałek w Busku.
18-letnia prawoskrzydłowa, która z powodzeniem może też grać na prawym rozegraniu kontuzji kolana doznała pod koniec października tego roku. Na jednym z treningów „uciekło” jej kolano.
– Na początku myślałam, że nic mi nie dolega. Po dwóch dniach okazało się jednak, że po raz drugi w karierze doznałam poważnej kontuzji kolana – mówi Klaudia Wawrzycka.
Po badaniach sprawdził się najgorszy scenariusz. Okazało się, że Wawrzycka zerwała więzadła krzyżowe przednie w lewym kolanie.
Zawodniczka ta ma sporego pecha. Dopiero co wyleczyła poważny uraz (kolano), a znów musi pauzować. Pierwotnie miała w styczniu zadebiutować wreszcie w PGNiG Superlidze. Od momentu wyleczenia kontuzji, zawodniczka regularnie grała w rozgrywkach juniorskich. Miało to być przetarcie przed debiutem w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Wiadomo już, że Wawrzycka w tym sezonie już nie zagra. Wróci do treningów dopiero w okresie przygotowawczym do sezonu 2022/2023.
– Mam duże wsparcie w klubie od wszystkich szkoleniowców i zawodniczek. Trener Paweł Tetelewski powiedział mi, że na pewno ze mnie nie zrezygnuje. Były bowiem takie przypadki w europejskiej piłce ręcznej, że zawodniczki nawet po trzech operacjach, z powodzeniem potem grały w piłkę ręczną – opowiada Wawrzycka.
Na razie odpoczywa, ale wkrótce rozpocznie rehabilitację. – Na razie potrzebny jest odpoczynek, bo kolano jest spuchnięte. Po świętach Bożego Narodzenia rozpocznę rehabilitację. Jedno jest pewne – nie poddam się nigdy. Wrócę silniejsza – podkreśla Wawrzycka.