

Wielkie emocje w Żorach. Zadecydowała końcówka

Wielkie emocje w Żorach. Zadecydowała końcówka
Suzuki Korona Handball Kielce stoczyła pasjonujący mecz z trzecią siłą ligi – MTS-em Żory. O końcowym wyniku zadecydowała końcówka, a kielczanki przegrały tylko 28:30.
Była 49. minuta gry. Gospodynie zdobyły wtedy gola na 24:22. Chwilę później kielczanki odpowiedziały bramkami Nikoli Leśniak oraz Zofii Staszewskiej i w 51. minucie był remis 24:24. Wtedy nastąpił kluczowy moment meczu, bo drużyna z Żor zdobyła trzy bramki z rzędu. Co prawda Magdalena Berlińska trafiła na 25:27, ale rywalki odpowiedziały dwoma golami.
– Znów przegrywamy na wyjeździe, ale po takim meczu, nie ma co dramatyzować. Tych detali do poprawy nie było wcale dużo. Jedna, może dwie akcje w drugą stroną i to my byśmy cieszyli się z punktów. Dziewczynom należy się szacunek za walkę, ambicje i zaangażowanie – powiedział Szymon Żaba-Żabiński, trener kieleckiej siódemki.
Suzuki Korona Handball Kielce po tej porażce z 33 punktami w 18 spotkaniach zajmuje czwarte miejsce w Lidze Centralnej. Liderem rozgrywek jest Galiczanka Lwów z kompletem 17 zwycięstw.
Drużyna trenera Szymona Żaby-Żabińskiego w następnej kolejce, po serii trzech wyjazdowych meczów, wreszcie wróci do Kielc. W sobotę, 29 marca podejmie zespół EISBERG Dziewiątka Legnica.
Będzie to bardzo ważny mecz, bo rywalki zajmują piąte miejsce, a do naszej drużyny tracą tylko trzy punkty.
MTS Żory – Suzuki Korona Handball 30:28 (17:14)
Suzuki Korona Handball: Smelcerz, Januchta – Tomczyk 8, Berlińska 6, Staszewska 5, Leśniak 3, Łucak 2, Miśkiewicz 2, Rzepka 1, Podsiało 1.