Wreszcie gramy! Hit na początek
Wreszcie gramy! Hit na początek
Można już powiedzieć wreszcie! Znów w hali przy ul. Krakowskiej będziemy oglądać najlepsze polskie drużyny piłki ręcznej kobiet. W środę Suzuki Korona Handball zacznie sezon od starcia z arcytrudnym rywalem – Fun Floor Perła Lublin.
W letniej przerwie w naszej drużynie doszło do małej rewolucji kadrowej. Z drużyny odeszła podstawowa rozgrywająca Agnieszka Młynarska-Papaj. By zespół miał szansę w Superlidze, wiadomo było, że konieczne będą wzmocnienia. Do Kielc z wypożyczenia do Piotrcovii wróciła Magda Więckowska, po dłuższych przerwach znów grać bedą też Honorata Gruszczyńska i Paulina Kasprzyk. Po kilku latach rozbratu ze szczypiorniakiem znów na występy na parkiecie dała się też namówić Katarzyna Grabarczyk. Oprócz nich do drużyny dołączyły leworęczna rozgrywająca Alicja Pękala oraz kołowa Julia Jasińska.
Wydawało by się, że na papierze na rozegraniu Suzuki Korona Handball ma mocną obsadę. Ale jest jedno ale. – Mamy szeroką kadrę, ale na niektóre zawodniczki jeszcze będziemy musieli poczekać. Dwie z nich wróciły z urlopów macierzyńskich i muszą wrócić do dobrej dyspozycji. Dopiero póżną jesienią będziemy mogli liczyć na Paulinę Kasprzyk, która jak będzie zdrowa, to ma DNA piłki ręcznej i może być olbrzymim wzmocnieniem i dużo wnieść do gry naszego zespołu. Bardzo na to liczymy – przyznaje Krzysztof Demko, członek zarządu Suzuki Korony Handball.
Nie ukrywa również, że bardzo też liczy na wsparcie młodych, ale bardzo utalentowanych zawodniczek, które mogą stanowić w przyszłości o sile nawet reprezentacji Polski. – Bardzo mocnym punktem może być Magda Więckowska. Bardzo cieszę się też z postępów jakie robi Michalina Pastuszka. Jeszcze dużo przed nią, a już sporo potrafi. Coraz lepiej wygląda Klaudia Wawrzycka, bardzo utalentowana zawodniczka, która przez kontuzje jeszcze nie pograła w dorosłej piłce ręcznej. Wiem jednak, że absolutnie nie widać po niej żadnej przerwy w grze. To jest budujące – podkreśla Demko.
Eksperci nie mają wątpliwości – kielecki zespół czeka trudna walka o każdy punkt w tych rozgrywkach. Bo w Superlidze nie ma słabych zespołów. – Cóż. Czas działa na naszą korzyść. Musimy drużyni dać zaufanie, cierpliwość i spokój. Jestem przekonany, że Suzuki Korona Handball będzie rosła z każdym kolejnym meczem, miesiącem. Cały czas powinniśmy być lepsi. Cel oczywiście jest jeden – utrzymanie w lidze i nawiązanie walki z czołowymi zespołami rozgrywek – dodaje Krzysztof Demko.
Co na to same zawodniczki? – Życzyłabym sobie, żebyśmy były jednym z zespołów, z którym gra się naprawdę ciężko. Na pewno nikomu nie będziemy łatwo oddawać punktów. Chcemy być agresywnym beniaminkiem. Kiedyś mówiono o nas „Tygrysice” i fajnie by było, jakby tego charakteru tygryska nam nie brakowało – mówi Marta Rosińska, rozgrywająca Suzuki Korony Handball.
W środę do Kielc przyjedzie FunFloor Perła Lublin. – Na pewno przed takim meczem jest dreszczyk emocji, niecierpliwość jak to będzie wyglądąć w starciu z tak klasowym zespołem. Z drugiej strony my się przygotowywaliśmy nie na naugurację, ale na 28 kolejek. Wszystkie mecze będą dla nas ważne. Zaczynamy z wysokiego C, bo przyjeżdża najbardziej utytułowany polski klub piłki ręcznej. To taka piłkarska Legia Warszawa – uważa Demko.
Początek środowego meczu o godz. 20.30. Cały czas można kupować bilety na stronie: https://www.kupbilet.pl/sport/pilka_reczna/hb0373/opis
Mecz będzie można oglądać na stronie: https://emocje.tv/live/788/suzuki-korona-handball-kielce-mks-funfloor-perla-lublin