Wygrana na koniec turnieju w Jarosławiu
Wygrana na koniec turnieju w Jarosławiu
Suzuki Korona Handball Kielce pokonała czeskiego Sokola Poruba 25:23 na zakończenie turnieju w Jarosławiu. Drużyna Pawła Tetelewskiego zajęła trzecie miejsce w imprezie.
Dla Suzuki Korony Handball Kielce grającej w bardzo mocno osłabionym składzie (nie grały: Patrycja Chojnacka, Sandra Zimnicka, Honorata Gruszczyńska, Michalina Pastuszka, Paulina Kasprzyk, Magdalena Skowrońska) był to trzeci pojedynek w ciągu trzech dni.
We wtorek kielczanki uległy słowackiej Iuvencie Michalovce 20:34, a w środę przegrały po pasjonującym pojedynku z Eurobudem JKS-em 26:28. W tym drugim starciu do gry po kilkumiesięcznej przerwie wróciła kołowa Paulina Piwowarczyk. W meczu z ekipą z Czech do grona nieobecnych dołączyły Piwowarczyk i Katarzyna Grabarczyk. W efekcie trener Paweł Tetelewski miał do dyspozycji zaledwie dwanaście zawodniczek.
– Pierwszy mecz kompletnie nam nie wyszedł. Iuventa to trudny przeciwnik – mistrz ligi czesko-słowackiej. To ekipa porównywalna do drużyn z PGNiG Superligi z Lublina czy Lubina. Na dziś taka jest różnica między nami, a zespołami z czołówki. Z Jarosławem zagraliśmy dobre spotkanie. Graliśmy dobrze w obronie, dziewczyny były skoncentrowane. Wyprowadzaliśmy kontrataki. Popełniliśmy jednak kilka błędów w ataku, ale goniliśmy wynik do końca. Ten ostatni mecz nie wyglądał tak dobrze, ale wygraliśmy. Zwycięstwo powinno być bardziej okazałe, ale popełniliśmy kilka błędów. To dobry prognostyk przed zbliżającymi się rozgrywkami – powiedział Krzysztof Demko, wiceprezes kieleckiego klubu.
Suzuki Korona Handball – Sokol Poruba 25:23 (12:15)
Suzuki Korona Handball: Hibner, Chodakowska – Więckowska 9, Jasińska 5, Pękala 4, Gliwińska 4, Kędzior 2, Zygadlewicz 1, Młynarska-Papaj, Staszewska, Czekala, Rosińska.